TAK SMAKUJE HERBATA od 2006r.
wartość koszyka: 0 zł, koszt dostawy od 12 zł - do darmowej dostawy brakuje 150 zł
FINALIZUJ ZAMÓWIENIE
  gramatura cena ilość wartość rabat
koszt dostawy od 12 zł - do darmowej dostawy brakuje 150 zł
do zapłaty 0 zł
KOD RABATOWY
OK
FINALIZUJ ZAMÓWIENIE

Shimen Vintage Tie Guan Yin 1995

herbata oolong – smak jak bezalkoholowe whisky!

Shimen Vintage Tie Guan Yin 1995
Shimen Vintage Tie Guan Yin 1995 – leżakowany, palony oolong Tie Guan Yin z północnego Tajwanu. 

Oolong Tie Guan Yin w klasycznym tajwańskim stylu – mocno utleniany i intensywnie palony na węglu drzewnym. Przechowywany w czystych i suchych warunkach. 

Aromat karmelu i czekolady. Smak wraz z kolejnymi parzeniami ewoluuje od palonych, czekoladowych i mineralnych nut, do owocowych, ziołowych i drzewnych. W ogólnym odczuciu, dzięki charakterystycznym nutom „dębowej beczki”, herbata może się bardzo kojarzyć z whisky. Wyczuwalna jest też lekka kwasowość, unikalna dla palonych i długo leżakowanych herbat oolong, pochodząca z przekształcenia się niektórych katechin w kwas galusowy.

Kolor naparu jest czerwono-brązowy, ciemny i w pierwszych parzeniach nieco mętny (cecha charakterystyczna starych palonych oolongów). 

To herbata, która bardzo dobrze reprezentuje tajwańskie lao cha (老茶), czyli stare herbaty. Można powiedzieć, że ma przy tym dobry stosunek ceny do jakości, bo tak stare herbaty potrafią osiągać ceny astronomiczne. 

Pochodzenie: Tajwan, Shimen
Kultywar: Ying Zhi Hong Xin (硬枝紅心)
Zbiory: 1995 rok
Parzenie
6g / 100 ml
96°C (wrzątek)
I parzenie 40 s; II 40 s; III 1 min; IV 2 min; V 4 min; VI 10 min
5-6 parzeń w stylu gongfu
Parząc tę herbatę w stylu europejskim zalecamy użycie 5 g na 250 ml wody i wykonanie jednego lub dwóch długich parzeń.

Shimen Vintage Tie Guan Yin 1995

herbata oolong – smak jak bezalkoholowe whisky!

smak
     
4.44
aromat
     
4.67

czekamy na dostawę

10g - 31 zł czekamy na dostawę
25g - 75 zł czekamy na dostawę
50g - 140 zł czekamy na dostawę
100g - 280 zł czekamy na dostawę
wysyłka: w ciągu 1-2 dni roboczych zamów przez telefon   604 133 733   pn-pt 8-16:30
OPINIE
4.56 9 5 0
Paweł | DrFelix smak  
     
5.00     aromat  
     
5.00
Herbacie należą się oklaski. Aromat gorącego suszu jest jak przy śliwkach w czekoladzie z dodatkiem alkoholu, może rumu. Po zaparzeniu zapach, który wypełnia całe pomieszczenie, bardzo kojarzy mi się z whiskey i miesza się wraz z innymi aromatami, między innymi migdałami, co wywołuje skojarzenie z marcepanem; sprawia również wrażenie takiego duszącego kurzu ze starych regałów z zapomnanymi księgami. Smak ma słodko gorzki, dominuje whiskey - taka na gorąco i bez procentów - a prócz tego marcepan, migdały i inne orzechy. Ma też kwaskowy smak gdzieś w tle, jak po zjedzeniu suszonej śliwki. Utrzymuje się po niej długi i ciekawy posmak. Z każdym kolejnym parzeniem coraz bardziej przypomina mi Johny'ego Walkera. Jedyne co można jej zarzucić to to, że nie jest na wiele parzeń, ale trudno się dziwić, w końcu 25 lat czekała na jej zaparzenie. Parzona stylem Gong Fu Cha, 5g/100ml gaiwan.
Nik smak  
     
5.00     aromat  
     
5.00
Dal mnie dąb amerykański średnio opalony (czyli takie waniliowo drzewne nuty) i grzyb kordyceps ,czyli tak jakby zakurzone kakao, poza tym gładkie,słodkawe,na szczęście dla mnie ta mdłość oolongów zanikła
Kamil smak  
     
5.00     aromat  
     
5.00
Herbatę tę zaparzyłem w stylu europejskim (5g/300ml) robiąc jednak od razu dłuższe parzenia - 2min, 5min, 10min. Pierwsze parzenie bardzo mocno dymne, popielne i o intensywnym aromacie tabaki. Przy kolejnym tabaka zanika i zastępowana jest aromatem suszonych śliwek, które już zupełnie dominują trzecie parzenie. Skojarzenie z czekoladą raczej dość odległe a o karmelu w ogóle nie było już mowy. Posmak lekko kwaskowy, lekko jakby słonawy ale przy tym lekki i nie utrzymujący się długo. Było to zupełnie co innego, niż oczekiwałem od tej herbaty ale okazało się strzałem w dziesiątkę. Szczerze polecam wszystkim zwolennikom dymnych aromatów
Sebastian smak  
     
5.00     aromat  
     
5.00
Herbata bardzo złożona, wiele oferuje i z pewnością warta każdej złotówki. Od początku: susz pachnie OBŁĘDNIE! Suszone śliwki w słodkiej czekoladzie to jest to co od razu przychodzi na myśl. Wsypana do ogrzanego naczynia ukazuje swoją śliwkową pełnię. Po zalaniu w aromacie pojawiają się inne suszone i dojrzałe owoce, zapach jest wręcz tłusty. Aromat samego naparu traci nieco ze swojej słodkości na rzecz drzewa i dymu, a w smaku przebija się także mocno przypieczona skórka chleba. Posmak jaki zostaje w ustach jest długi i nienachalnie ściągający, zdecydowanie wytrawny. Herbata trafia w środek mojego gustu i mojej miłości do herbat z Wuyi.
Piotr smak  
     
5.00     aromat  
     
5.00
Niezwykle ciekawe smaki i aromaty. Przychylam się do opinii, że czuć tutaj whisky, stare drewno i stare książki. Troszkę gorzkiej czekolady. Jest zarówno coś słodkiego, jak i kwaskowego. Przede wszystkim bardzo przyjemny, gładki napar. Czytam inne opinie i intryguje mnie, jak różnie odbierana jest ta herbata...
Krzysztof smak  
     
5.00     aromat  
     
5.00
Przepiękna herbata. Czekolada, marcepan, śliwki, tytoń. Naprawdę dużo się dzieje. Duża gęstość naparu.
Adaś smak  
     
4.00     aromat  
     
5.00
Tie Guan Tin to jedna z moich pierwszych herbat oprócz torebkowej czarnej i wciąż ją cenię, więc właściwie musiałem kupić wersję vintage. Ta konkretna herbata jest na tyle zdominowana przez palenie, że ciężko domyślić się, że jest to wciąż Tie Guan Yin. Nastawiałem się na nową wersję klasyka, ale musiałem zmienić to nastawienie i ocenić ją jako osobny produkt. Inni piszą, że mają skojarzenia z whisky, mnie wydaje się, że aromat, szczególnie suszu, do złudzenia przypomina starzony miód pitny, a na pewno nie wyraziste whisky. Być może to kwestia skojarzeń z beczką od palenia, ale do tego raczej brakuje aromatu wanilii. Sama herbata, o ile jest bardzo dobra i ma raczej wyjątkowe dla niej (i prawdopodobnie dla wieku) aromaty, wydaje się nie być tak złożona jak mogłaby być, szczególnie w pierwszych parzeniach. Mamy winność i miód pitny w aromacie, drewno, piwnicę, troszkę beczki, trochę czarnej herbaty w posmaku i coś, czego nie umiem nazwać, ale większość nut jest z tej samej bajki i nie ma do nich za bardzo kontry, przy kolejnym parzeniu może delikatnie zmulić. Nie dyskwalifikuje to herbatki i prawdopodobnie wynika głównie z moich oczekiwań. Jeśli oceniałbym herbatę bez kontekstu oryginalnego Tie Guan Yin, na pewno jest solidna i ciekawa, mogłaby być tylko nieco mniej palona, żeby dać się przebić reszcie aromatów.
Marcin smak  
     
3.00     aromat  
     
4.00
Herbata w pierwszych parzeniach nie do końca przypadla mi do gustu później bylo lepiej wyraźnie odczuwalne nuty czekolady i długi posmak.
Łukasz B. smak  
     
3.00     aromat  
     
3.00
Zacznę od tego, że nie chcę nikogo zniechęcać do tej herbaty, bo może przypaść do gustu miłośnikom mocno palonych, dymnych herbat (jak np. lapsang souchong). Mi natomiast nie przypadła do gustu, mimo iż lubię zarówno smaki wyraziste (np. mocno ziemiste pu-erhy) czy niestandardowe (np. herbaty fermentowane jak goishicha czy awa bancha). Lubię też oolongi, ale raczej cenię te niepalone za ich kwiatowe i/lub warzywne aromaty i smaki. Tu natomiast na obu płaszczyznach dominują nuty dymne, ogniskowe, popiołowe. Kolejne parzenia nie zmieniają tych wrażeń. Cenę zapewne uzasadnia długość leżakowania, ale w moim przypadku nie przełożyło się to na przyjemność z konsumpcji. Parzona w stylu gongfu cha w proporcjach ok. 5 g na 100 ml wody.
     
     

trwa wysyłanie opinii...

przeglądane