Słyszałem, że moment, w którym przerwiemy gotowanie wody ma również wpływ na jakość herbaty. Ja do gotowania dobrych herbat używam czajnika 1.3 litra, bez gwizdka i z pokrywką na górze. Gdy z szyjki czajnika zaczyna wylatywać para, otwieram pokrywkę i obserwuję wodę. Gdy na dnie czajnika zaczynają odrywać się bańki powietrza i lecieć ku górze, czekam jeszcze z kilkanaście sekund, aż będzie ich więcej i przerywam gotowanie. Nie doprowadzam do bulgotania wody, ponieważ taka woda traci powietrze, które wydobywa esencję herbaty. Przynajmniej tak słyszałem. Za eksperta się nie uważam, dobre herbaty piję od niedawna. Chciałbym poczytać Wasze opinie na ten temat.
Chciałbym zapytać jeszcze Was, czy jeśli gotuję wodę źródlaną z butelki na herbatę, którą zaparza się w 60 stopniach, to czy muszę wodę gotować do wrzenia, czy mogę wcześniej przerwać gotowanie?