Fakt, z pewnością chodziło o herbatę Pu-Erh. Do momentu zakładania tego tematu nie wiedziałem nic o czerwonej herbacie poza tym, że taki gatunek istnieje. Poczytałem trochę, obejrzałem także ciekawe filmiki na internecie i z ciekawości kupiłem tę herbatę w pobliskiej herbaciarni. Co przede wszystkim mnie zdziwiło po zaparzeniu, to dość oryginalny zapach naparu, który jakoś nie bardzo mi pasuje. Sam smak też jest dość ciekawy, jednak zdecydowanie nadal na pierwszym miejscu w moim rankingu znajdują się zielone herbaty.
Tak swoją drogą, na opakowaniu mojego Pu-Erh znajduje się napis 5 - 7 lat (zgaduję, że chodzi o czas fermentacji), jednak dowiedziałem się także, że istnieje sposób, który diametralnie skraca sposób "produkcji" czerwonej herbaty. Myślicie, że informacja odnośnie czasie produkcji mojej herbaty jest prawdziwa? Cena była bardzo zbliżona do tej ze sklepu eherbata.