Akurat chińską senche mam już zakupioną i tak jak wiem ze zapewne będzie gorsza od japońskich to jednak myślę iż dla samego w sobie nabrania doświadczenia warto jest jej spróbować.
Po zielonych japońskich przejdę zapewne do testowania chińskich i long jing jak najbardziej jest na mojej liście

W biało-niebieskim gaiwan-ie akurat gunpowder temple of heaven dobrze mi się parzy w takich proporcjach jakie podałeś.
Cejlońskie herbaty w gawian-ie aż tak nie testowałem ponieważ po pierwsze te wersje które sprawdziłem nie zaparzyły się jakoś lepiej względem czajniczka i 350ml a po drugie zabrakło mi już po prostu herbaty,
ogólnie brakuje mi też po prostu doświadczenia w parzeniu w gawian-ie.
Jestem też ciekaw, jako osoba która ma większe doświadczenie w parzeniu zielonych w gaiwan-ie, polecasz do zielonych zostawiać przykrywkę lekko uchyloną? ma to faktyczne większe znaczenie?
Co do glinianych czajniczków to jeszcze nie jestem dokładnie pewien na czym będę hodować swoje, najprawdopodobniej będą to pu-erh.
Po pewnym poznaniu herbat czarnych i zielonych zabiorę się własnie za dokładniejsze poznanie pu-erh.
Aktualnie kupuje/testuje herbaty od czajnikowych a po nich przejdę na własnie eherbata i coś mi się wydaję iż już tutaj pozostanę na dłużej

"jak widzę oolonga podpiętego do herbat zielonych lub puer" - dokładnie, mało jest w sumie dobrych polskich sklepów sprzedających herbatę.