Rohini czy Jungpana - który lepszy? Trudno mi się zdecydować, ale ostatecznie chyba jednak Jungpana, jako najlepiej zbalansowany z 3 obecnie dostępnych darjeelingów 2017. Każda z tych herbat ma w sobie jakiś urok i myślę, że każdy znajdzie pośród tych trzech taką, która mu się przypodoba.
Rohini - niesamowita świeżość, łąka w czarce! Do tego mistrzowska obróbka liści.
Jungpana - owocowa, pełna ale nadal lekka.
Namring Upper - w smaku kojarzy mi się z limonką, zapach liści to wybuchowa mieszanka.
Herbaty z Nilgiri zasługują na uwagę z osobna. Tak żywe i orzeźwiające! Może brakuje im tego wyrafinowania darjeelingów, ale nadrabiają czymś co określam - przez synestetyczne skojarzenie z muzyką - "wysokimi tonami".
Odchodząc od tematu - bardzo dziękuję za skorzystanie z naszego forum, być może jest to szansa na ponowne rozruszanie go. Bo niestety, fora odchodzą w niepamięć...