Ja należę do tych osób, które dopiero uczą się wyciszać i cieszyć się chwilą spokoju... mam 23 lata, pełno energii i ciągle gdzieś pędziłam, goniłam, aż czasem sama nie wiedziałamm już za czym!... aż do punktu kiedy jakieś pewnie ok półtora roku temu odkryłam prawdziwą magię herbaty, przyjemność płynącą z celebracji herbacianej uczty, obserwacji listków, przemiany koloru napoju... może brzmi to dziwnie, ale na serio, dużo mnie do uczy i cieszę się już też wolnym czasem. Jak robić, to jedną rzecz na raz, a porządniej. Jak spotkanie, to jedno dłuższe i wartościowe, a nie 5000 po 15 min każde.
Ostatnimi czasy zaczynam interesować się buddyzmem i bardzo bym chciała nauczyć się medytować, panować nad swoją świadomością i miliardami myśli... czy ktoś może mógłby mi podpowiedzieć, jak zacząć? książki, szkoły, nauczyciele? dodam, że ćwiczyłam już jogę, a raczej coś jogopodobnego, bo ograniczało się to do ćwiczeń fizycznych, bez pierwiastka duchowego, a chyba o obydwa aspakty jednak chodzi...