3 litry to niezły wynik

Gospodarkę wodną organizmu prowadzisz w sposób bardzo aktywny. Ja bym chyba musiał przy takim wyniku zarezerwować sobie częściej pewne ustronne miejsce...
Co do tego jak dużo, to lubię czasami dużo - wtedy czuję się jak dosyć mocno zatankowany szybki samochodzik

i trochę szybciej mówię.
Rano czarne (około 0,5 litra), później czasem yerba około 12, lub zielona w ilości raczej symbolicznej 0,25 l, i następnie popołudniu i wieczorem oolongi lub owocowe - ostatnio lubię z żurawinką (też około 0,4 l). W sumie nie więcej jednak niż 1,5 l.
Od kilku dni w ramach zabiegów prewencyjnych przeciw grypie, gotuję cały gar lapacho i popijam z 0,5 litrowego kufelka służącego do popijania złocistego napoju, czasami też parzę Kuding Cha (nazywane chińskim lapacho, które również świetnie wpływa na kondycję organizmu).