Dzięki za przepis, ale chodziło mi o herbatę parzoną

robioną

w zimnej wodzie, be zużycia wrzątku. Spróbowałem Keemuna i Assam Mokalbari. Keemun wyszedł kiepsko, raczej nie nadaje się do mrożonki. Assam był ciekawy. Całkiem silny aromat i fajny, wyczuwalny smak czarnej herbaty, ale bez goryczki, z naturalną słodyczą. Niestety, ludkowie z pracy krzywo się patrzyli na zalany zimną wodą susz i nawet nie chcieli próbować.
Przyjdą może w sierpniu jeszcze większe upały to będę znowu próbował i kusił
