Bi Hong Green Cha... Zdziwiła mnie ta herbata. Spodziewałem się mocnej, górującej goryczki, a tu wybija się w naparze smak, który określam jako "wędzonka", gdyż przypomina np. wędzone mięso. Owa nuta jest jakby jednym ze stanów - odmian goryczy... Owe smaki współistnieją, jednak "wędzonka" znacznie się wybija oraz czuć ją trochę prędzej. Gorycz pojawia się płynnie, żeby dalej towarzyszyć sobie. Do tego dochodzi cierpkość. W tym parzeniu gorycz jest dobrze wyczuwalna i wzmaga się wraz z cierpkością w miarę picia w porównaniu z innymi parzeniami, kiedy ta pierwsza była bardzo nikła. Myślę, że głownie za ten stan odpowiada ilość suszu. Wpływ pewnie ma także materiał, z którego jest wykonany czajniczek. Zastosowałem 3 min. parzenia w 70 stopniach po 5 gr liści na 220 ml w glinianym czajniczku.