Dzięki ziomiwan za radę. Stosuję też sposób parzenia, który mi zaproponowałeś, ale dopiero od jakiegoś miesiąca, gdy zakupiłem sobie przeszło 200ml. czarkę. Wcześniej korzystałem ze 100ml. czarki, która była w zestawie z czajniczkiem. Wtedy wykorzystywałem całą pojemność czajniczka, czyli 600ml., wsypując susz do załączonej zaparzaczki. Nie chciałem pić z kubków mytych detergentami, z których były pite najróżniejsze płyny, będących na wyposażeniu mojej kuchni,a i 0,1l to dla mnie za mało. W końcu stwierdziłem, że warto spróbować parzenia mniejszych ilości. Teraz parzę więcej lub mniej suszu w zależności od czasu, ochoty.
Najwyższy czas zrobić rozliczenie podatkowe:) Czas przy tym zajęciu umila mi Dung Ti. Pierwsze parzenie, to 6g. na 220ml. wody. Zaraz idę parzyć ponownie. Wydłużę czas o minutę. Świetny kwiatowy aromat i smak, chociaż na razie jeszcze delikatny. Do tej pory głównie piłem zielone, a tu zaskoczył mnie pozytywnie smakiem i aromatem oolong:)