Na ból brzucha (ale nie mięśni brzucha) pomaga mi zielona herbata, oraz rooibos (posiada kwasy fenolowe, działa nawet rozkurczowo czyli informacja dla kobiet).
Niedawno nawet mając gorączkę zaparzyłem sobie mocnego rooibosa, wypiłem i po jakiś 30minutach do godziny zmierzyłem temperaturę, osłupiałem gdy zobaczyłem, że zeszła mi do 36,7st. gdzie miałem 38,2st. A dodam, że akurat w domu nie miałem nic przeciwgorączkowego więc nie brałem tabletki żadnej.
Może samo z siebie przeszło, ale może przez rooibosa.
Ale na "brzuch" najlepsze są zioła to prawda.
Może ktoś ma jeszcze jakieś wiadomości o działaniu herbat? Oczywiście przetestowane na sobie, a nie z internetu.