Opowiem w dwóch słowach, no słów będzie więcej, taka karma...
Mam kłopot z mówieniem, to z jednej strony wynik praktyki duchowej, gdzie wiele się nie mówi, w zasadzie im mniej tym lepiej. Na forum trzeba mówić dużo, bo od tego jest forum. Czytam od kilku dni wszelkie dyskusje i są dla mnie ciekawym doświadczeniem.
Postanowiłem, że w ramach praktyki zdam na swoim blogu relację z pobytu Herbacianej Skrzyni w moim domu. Spróbuję przelamać niechęć do mówienia i wygłaszania poglądów.
Jeśli chodzi o herbaty, to sezon uważam za zamknięty. Czekam na wiosenne zbiory i świeże dostawy. Nie wierzę w jakieś magiczne metody przechowywania. Herbata jest zbyt ulotna, by przechowywać ją dłużej niż sama jej natura wskazuje.
Mam zresztą sporo do wypicia.
Herbaciane Stowarzyszenie wydaje mi się cenną inicjatywą, bo jeśli skupi w jednym miejscu zarówno miłośników, jak i handlowców (ci również są najczęściej miłośnikami i pasjonatami herbaty), to efektem może być tylko podniesienie wiedzy i praktyki na wyższy poziom.
O, proszę, zobaczcie sami, jak zawalczyłem z niemotą!
Serdecznie pozdrawiam wszystkich miłośników herbaty