Witam wszystkich. Ponieważ zamierzam po dłuższej przerwie powrócić do picia dobrej herbaty, ponownie zainteresowałem się tematem wody, który uważam za niezmiernie ważny.
Myślę że tak jak z życiem w ogóle, tak i z wodą warto poeksperymentować, ażeby znaleźć tę właściwą.
Absolutna zgoda co do tego że dobrą herbatę liściastą należy przygotowywać na bazie wody źródlanej niskozmineralizowanej. Dla kontrastu proponuję zaparzyć sobie kiedyś swoją ulubioną herbatę "Muszynianką" która jest wodą wysokozmineralizowną.
To prawda zaleca się aby woda była miękka, ale nie jest to regułą. Sądzę że nie da się otrzymać dobrej herbaty, zaparzając różne gatunki tą samą wodą. Jeśli chodzi o herbaty czarne, to np. niektóre Assamy lubią twardszą wodę.
Uważam że każdy znajdzie dobrą wodę, jeśli poszuka, i poświęci temu nieco uwagi. Pójście na łatwiznę bowiem, może poskutkować tym, że nawet z herbaty wysokiej jakości, otrzymamy półśrodek.
Jeżeli chodzi o różne filtry zmiękczające wodę, to zwyczajnie w nie nie wierzę. Mimo że zaznaczam iż nie stosowałem. Po prostu nie wierzę w to że taki filtr jest w stanie z naszej kranówki uczynić wodę wskazaną do parzenia.
Dobra, dość tego mentorskiego wywodu, kiperem nie jestem.
A jeszcze na koniec napiszę tylko że wielka szkoda że nie ma w Waszej herbaciarni mojego ukochanego Lapsanga. I muszę się zaopatrywać u konkurencji. Kiedyś nawet pisałem do herbaciarni z pytaniem o dostępność tej herbaty, ale nikt nie odpowiedział. Pozdrawiam Wszystkich.