Śliczne dzięki za rozwianie kilku wątpliwości. Kontynuując, odniosę się do kilku pytań.
Co do żeliwnego - na dzień dzisiejszy na 95% odpada. Koszt (~200zł) jest bardzo wysoki jak na studencką kieszeń, na prestiż jeszcze przyjdzie czas, za zaoszczędzone pieniądze wole kupić sobie więcej dobrej herbaty

Pozostaje mi więc do wyboru albo ceramiczny, albo gliniany, najlepiej jeśli będzie możliwość ich podgrzewania czy to przez nóżki (ale to tylko chyba w żeliwnych), albo przez stojaczek, gdyż lubię japońską herbatę, którą parzę w temperaturze od 60 do 70 stopni, a jak wspomniałeś ważne jest by czajniczek trzymał ciepło dla nich. Szklany odpada ze względów estetycznych i osobistych - za bardzo kojarzy mi się z pospolitą w Polsce praktyką parzenia torebkowej czarnej "herbaty" - uraz z dzieciństwa

Tak więc krócej:
-praktyczność
-w nim chcę parzyć
-chcę podgrzewać (japońska)
-smak herbaty, uwielbiam tę głębię smaku senchy, którą zaparza mi znajoma

Co do wody, to zdążyłem to zauważyć krótko po przybyciu do Krakowa - w moich rodzinnych stronach woda jest dość miękka, wydobywana z podziemnych źródeł o tak dobrym smaku, że nigdy nie miałem oporów prze piciem jej prosto z kranu

Natomiast w Krakowie pod tym względem jest koszmar :/ Kupuję butelkowaną wodę mineralną nawet do kawy.
Serdecznie dziękuję za pomoc!