Hoh, Jakub, nie. Nie każdy jest uzależniony od muzyki jak ja, może Ty. Są ludzie którzy nie słuchają muzyki. Nie mają oni sprecyzowanego gustu, wiadomo coś im się może podobać, a coś nie. Ale nie słuchają radia, nie mają mp3, na komputerze winamp czy inny odtwarzacz jest im obcy. Znam takich ludzi, nie widzą w muzyce...niczego. Dla mnie muzyka to tak naprawdę życie, a nie jego tło. Byłem sportowcem, siatkarzem, aż do momentu gdy wykryto u mnie w wieku 15 lat poważną chorobę kręgosłupa. Musiałem zrezygnować z siatkówki, wtedy pojawiła się muzyka. Zaczynałem od Hard Rocka. Teraz? Szeroko pojęta alternatywa. Alternative, alternative rock, indie rock, indie, indie pop, electro indie, rock, hard rock, punk rock, punk, reggae, ska, blues, hip hop. Tak w skrócie. Nie wyobrażam sobie dnia bez muzyki. Muzyka jest ze mną ciągle, nawet w szkole na lekcji zawsze w jednym uchu mam słuchawkę. Jeżdżę po Polsce za koncertami. Gdy zbliża się jakieś ważne wydarzenie muzyczne dla mnie, zaczyna mną coś "nosić". Wtedy już na 2 tyg przed "tym czymś" chodzę ciągle, dosłownie ciągle z słuchawkami. Wiadomo przerwy na higienie itp;p.