1
Herbaty dla miłośników / Jak rozpoznać „biały wrzątek”?
« dnia: 03 Listopad, 2012, 16:30:21 pm »
Czytając o optymalnej temperaturze wody przygotowywanej do zaparzania herbaty, często spotykam się z terminem "białego wrzątku", to drugie z trzech stadiów wrzenia wody, które występuje w momencie kiedy woda osiąga temperaturę ok. 95, 96 stopni C.
"charakteryzuje się masowym, gwałtownym podnoszeniem się pęcherzyków, które powodują początkowo lekkie zmętnienie, a następnie zbielenie wody".
Chodzi oczywiście o to aby nie "przegotować" wody, bowiem wtedy traci sporo tlenu, a smak herbaty pogarsza się. Tyle teoria. Ale jak jest w praktyce?
Od dwóch tygodni stoję przy kuchence gazowej i obserwuję wodę. Specjalnie zakupiłem sobie taki tygielek do gotowania, bo w czajniku to niewiele da się zaobserwować. Rzeczywiście przy kranówce to da się zauważyć, mnóstwo pęcherzyków, woda mętnieje. Ale woda źródlana zachowuje się inaczej. Jest mniej pęcherzyków i woda nie mętnieje.
Mam termometr, ale za pomocą termometru chyba nic nie sprawdzę, bo taki termometr posiada chyba jakąś granicę błędu i wątpię żeby wyłapał ten krótki moment białego wrzenia. Czy jest na to jakaś rada, czy może przesadzam z dokładnością.
Liczę na eksperckie wypowiedzi, bo bardzo mnie to nurtuje. Pozdrawiam.
"charakteryzuje się masowym, gwałtownym podnoszeniem się pęcherzyków, które powodują początkowo lekkie zmętnienie, a następnie zbielenie wody".
Chodzi oczywiście o to aby nie "przegotować" wody, bowiem wtedy traci sporo tlenu, a smak herbaty pogarsza się. Tyle teoria. Ale jak jest w praktyce?
Od dwóch tygodni stoję przy kuchence gazowej i obserwuję wodę. Specjalnie zakupiłem sobie taki tygielek do gotowania, bo w czajniku to niewiele da się zaobserwować. Rzeczywiście przy kranówce to da się zauważyć, mnóstwo pęcherzyków, woda mętnieje. Ale woda źródlana zachowuje się inaczej. Jest mniej pęcherzyków i woda nie mętnieje.
Mam termometr, ale za pomocą termometru chyba nic nie sprawdzę, bo taki termometr posiada chyba jakąś granicę błędu i wątpię żeby wyłapał ten krótki moment białego wrzenia. Czy jest na to jakaś rada, czy może przesadzam z dokładnością.
Liczę na eksperckie wypowiedzi, bo bardzo mnie to nurtuje. Pozdrawiam.