Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Naz

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 9
61
Herbaty na co dzień / Odp: Co teraz pijesz?
« dnia: 25 Sierpień, 2011, 13:28:14 pm »
Nie słodzę. Lubię mocniejszy smak czarnej herbaty. Oprócz rannego pobudzenia przynosi, w moim przypadku, także ulgę po obfitym posiłku. Pozbywa się człowiek smaku potraw, które pozostają w ustach i stają się powoli uciążliwe oraz łagodząco wpływa na obciążony żołądek. Ta akurat należy do delikatniejszych, ale jak wspominałem wyżej, sprawdza się, kiedy mamy ochotę na lżejszą czarną. W uzyskaniu żądanej intensywności smaku sprawdza się kombinowanie z ilością suszu.

62
Herbaty na co dzień / Odp: Co teraz pijesz?
« dnia: 25 Sierpień, 2011, 09:39:10 am »
Po śniadaniu przyszła pora na pobudzającą czarną herbatę, a dokładnie na Darjeeling Hypnotic. Jej delikatność mnie zadziwiła. Do tej pory wystarczyło mi, gdy maksymalnie wsypałem na dużą czarkę płaską łyżeczkę suszu. Przy tym Darjeeling'u muszę użyć dobrze kopiastą łyżeczkę. Jednak ta jej delikatność nie przeszkadza, a jest świetną odskocznią od mocniejszych herbat. W ustach na długo pozostaje przyjemny posmak.

63
Herbaty na co dzień / Odp: herbaty podobne do... najlepiej z eherbata.pl
« dnia: 03 Sierpień, 2011, 13:52:40 pm »
Także polecam Che Tai Nguyen. Świetna herbata... Zaskoczyła mnie smakiem o dużej rozpiętości, w zależności od zastosowanych parametrów parzenia. Z japońskich  może spróbujesz powszechnie znaną Senchę. Japońskie herbaty stoją u mnie na pierwszym miejscu. Jedynie Genmaicha iri Matcha mi nie podeszła, gdzie dominował smak prażonego ryżu z delikatnie wyczuwalną nutą herbaty. Za to Kokeicha smakowała mi. Właśnie lubię ten posmak zieleni, o którym wspominałeś. Przy Kokeichy mniej czuć ryż niż w przypadku Genmaichy. China Sencha nie miałem okazji próbować.

64
Podobnie jak tanhayi używam garnuszka. Widzę dokładnie co dzieje się z wodą i mogę mierzyć temp. Mam metalowy, litrowy garnuszek, który wg. producenta jest przeznaczony do mleka. Wiadomo, że mleko łatwo przypalić w nieodpowiednim naczyniu, dlatego tym bardziej wydał mi się odpowiedni do gotowania wody. Jednak po jego opróżnieniu muszę nim trochę pomachać w celu pozbycia się resztek wody, które pozostawiają przypalony ślad od gorącego metalu. Jest także różnica w reakcji wody podczas wrzenia, w zależności od jej gotowanej ilości. A Ty, tanhayi, jakiego używasz garnuszka i jak się sprawuje?

65
Herbaty na co dzień / Odp: Dobre, niezbyt drogie herbaty.
« dnia: 20 Lipiec, 2011, 08:18:44 am »
Gunpowder wyróżnia się wśród zielonych. Króluje w nim cierpki i dymny smak. Była to moja pierwsza liściasta herbata. Spodobał mi się jej smak i była także pierwszą herbatą, którą ponownie kupiłem. Wywołała u mnie przyjemne doznanie, gdy powąchałem susz przy jej powtórnym zakupie, przenosząc do początku mojej fascynacji herbatą:)Zafascynowała mnie Che Tai Nguyen, gdzie w zależności od kryteriów parzenia, dostawałem różne smaki. Niestety widziałem, że już jej nie ma w sklepie internetowym eherbata. Z tańszych japońskich spodobała mi się Bancha. W opiniach o produkcie pisano, że smak jest ledwo wyczuwalny. Mi udało się otrzymać zadowalający, wyraźny smak, stosując podaną temp. i czas przez producenta. Góruje w niej świeża zieleń, która bardziej odpowiada mi np. od Senchy.

66
Akcesoria / Odp: Czajniczki i dzbanki do herbaty
« dnia: 20 Lipiec, 2011, 08:06:21 am »
Z wnętrza mojego kyusu po kilkunastu dniach używania, oprócz pierwotnego zapachu gliny wraz ze świeżym metalicznym dodatkiem, doszedł słodkawy, ledwo wyczuwalny, aromat przypominający arbuza, który jest intensywniejszy przy mokrym czajniczku. Bardzo lubię ten zapach, który zastałem przy pierwszym podniesieniu wieczka. Odzwierciedla, jakby ducha tego naczynia...:)Parzyłem w nim klasyczne zielone chińskie i japońskie. Postanowiłem zostać w przypadku tego czajniczka jedynie przy tym rodzaju.
Siwy, a czy Twój nowy nabytek jest szkliwiony wewnątrz?

67
Akcesoria / Odp: Czajniczki i dzbanki do herbaty
« dnia: 15 Lipiec, 2011, 22:55:24 pm »
Przyjrzałem się mojemu sitku i rzeczywiście ma mniejsze otwory niż zaparzaczka w żeliwnym czajniczku. Nie mam z tym sitkiem problemu z pozostawionymi drobinkami. Na tym polu przejdzie prawdziwy sprawdzian po parzeniu agari.  Jeśli coś pozostanie, wypróbuję swój sposób sprawdzony na zaparzaczce z wykałaczką, o którym pisałem wyżej.

68
Akcesoria / Odp: Czajniczki i dzbanki do herbaty
« dnia: 14 Lipiec, 2011, 23:32:16 pm »
Sytuację z pozostałościami po herbacie miałem w przypadku zaparzaczki z żeliwnego czajniczka. Nie stanowiło to jednak problemu. Gdy zaparzaczka wysuszyła się, usuwałem drobinki herbaty z oczek za pomocą wykałaczki. Pewnie w przypadku zamontowanego sitka dałoby się radę zrobić tak samo. Do tej pory w moim sitku nie pozostawały cząstki z poprzedniego parzenia. Możliwe, że ma drobniejsze oczka niż zaparzaczka. Takie sitko nie jest raczej łatwo uszkodzić. Większy problem stanowią ceramiczne odpowiedniki.

69
Akcesoria / Odp: Czajniczki i dzbanki do herbaty
« dnia: 13 Lipiec, 2011, 22:08:14 pm »
Myślę, że papierowy ręczniczek mógłby się porozdzierać w styczności z mokrą, lekko chropowatą powierzchnią, pozostawiając w czajniczku swoje części. Niebawem przetestuję bawełniane ściereczki i podzielę się obserwacjami.

70
Herbaty dla miłośników / Odp: Kilka początkujących pytań
« dnia: 12 Lipiec, 2011, 23:00:38 pm »
Do gotowania wody używa się specjalnych żeliwnych czajników. Te powszechnie dostępne do parzenia herbaty można zniszczyć poprzez gotowanie w nich wody. Ja przed wsypaniem liści wlewam wrzątek, który później wylewam. Jeśli w czajniczku mam liście do powtórnego parzenia polewam czajniczek z zewnątrz wrzątkiem.

71
Akcesoria / Odp: Czajniczki i dzbanki do herbaty
« dnia: 12 Lipiec, 2011, 22:38:01 pm »
Na razie zamówiłem sobie bawełniane ściereczki z IKEA do codziennej pielęgnacji czajniczka z glinki. Mam nadzieję, że się sprawdzą, zwłaszcza pod kątem nie pozostawiania włókien. Taka zaleta ściereczek będzie szczególnie ważna przy nieszkliwionym wewnątrz czajniczku. Nie chciałbym pływających włókien w herbacie.
Mój czajniczek posiada umieszczone wewnątrz sitko i podczas generalnej renowacji nie odważę się go wyciągać. Nawet nie wiem, czy jest taka możliwość. Czytałem niepochlebne wypowiedzi na temat metalowych sitek umieszczonych w japońskich czajniczkach. Jednak wypowiedzi te nie były poparte doświadczeniem, a chodziło o ich wpływ na smak herbaty i estetykę. Ze swojego czajniczka jestem zadowolony, a herbata z niego pachnie i smakuje bardzo dobrze. Nie sądzę, żeby umieszczano sitka z byle jakiego metalu.
Również brałem pod uwagę kupno czajniczka Yixing. Jednak jestem na etapie większej fascynacji kulturą japońską i wybór padł na kyusu. Także można je dostać po niższej cenie.

72
Herbaty dla miłośników / Odp: Kilka początkujących pytań
« dnia: 11 Lipiec, 2011, 22:35:22 pm »
Kiedyś przeprowadzałem eksperyment z żeliwnym czajnikiem. Napełniłem zimny czajniczek do pełna (600 ml) wodą o temp 95 stopni. Natychmiast temp. spadła o 5 stopni po czym chłodziła się bardzo powoli. Wydaje mi się, że woda w ceramice zaraz po wlaniu mniej wytraci temp, ale też będzie słabiej ją trzymała po ogrzaniu się niż żeliwo.
W jednej ze swoich wypowiedzi, jeśli dobrze zrozumiałem, napisałeś, że studziłeś wodę do odpowiedniej temp.dolaniem zimnej wody. Lepiej jakbyś parzył jedynie wodą wcześniej gotowaną, czekając na odpowiednią temp. bez wlewania zimnej wody. Jeśli nie chce Ci się czekać, to przelewaj wodę.
Unikam gotowania wody powyżej 95 stopni, bo jak słyszałem w wyższych temperaturach, gdy dochodzi do trzeciego etapu wrzenia, woda staje się mniej wartościowa przez duży ubytek tlenu.

73
Herbaty na co dzień / Odp: Co teraz pijesz?
« dnia: 11 Lipiec, 2011, 22:11:58 pm »
Raczę się świetną Fukamuschichą. Uwielbiam japońskie herbaty i ta reguła nie została potwierdzona wyjątkiem. Delikatny, pełny i świeży smak powoli wypełnia usta i pozostawia długi posmak. Na razie pierwsze minutowe parzenie w temp 70 stopni. Można przy tej herbacie odlecieć:)

74
Akcesoria / Odp: Termometr
« dnia: 11 Lipiec, 2011, 22:04:18 pm »
Muszę sprostować swój ostatni wpis, dotyczący niby dłuższego odcinka termometru pomiędzy 90 a 100 stopniami. Przez parę miesięcy tkwiłem w błędzie. Wcale nie jest dłuższy od poprzednich dziesiątek. Od 55 do 90 stopni skala jest oznaczona co 5 stopni, a nie jest zaznaczone 95 stopni i odniosłem błędne wrażenie:)

75
Akcesoria / Odp: Termometr
« dnia: 09 Lipiec, 2011, 22:12:03 pm »
Używam również takiego, tylko tyle, że ma zakończenie w postaci cytryny:) Obecnie używam termometru zakupionego w sklepie z używanymi rzeczami z zagranicy. Termometr ten jest dodatkowo w metalowej obudowie ze skrzydełkami, które są umiejscowione od oznaczenia 55 stopni do samej góry. Na owych skrzydełkach są nazwy części mięsa po niemiecku. Na początku metalowa obudowa ma ostrze (pewnie w celu wbicia termometru w przygotowywane mięso). Zastanawiał mnie odcinek termometru pomiędzy 90 a 100 stopniami, który jest dłuższy od wcześniejszych odcinków pomiędzy poszczególnymi dziesiątkami. W każdym razie identycznie mierzył temp., jak ten na zdjęciu. Nigdy nie zwracałem uwagi na to, jaka część termometru jest zanurzona we wodzie. Zwłaszcza, że zdarza mi się parzyć różne ilości herbaty. Nie sądzę, żeby różnica dwóch stopni miała jakiekolwiek znaczenia. Ogrom ludzi parzy świetne herbaty bez termometrów.

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 9