Wertuję różne wątki w szukając czajniczka dla siebie, ale ciągle powstają jakieś wątpliwości;).
Czajnik mam taki jak na zdjęciu, żeliwny - rodzice dostali go dawno temu od kogoś kto dostał od Chinki i nie wiedział co z nim robić, sami też nie za bardzo, więc przypadł mnie;). Idealnie się to zgrało z moją chęcią zgłębienia tematyki herbacianej, wyjścia poza zaparzacz w szklance. Ten czajnik jest jednak sporo za duży, 0.75 litra do niego wchodzi.
Doszedłem do tego, że najbardziej pasowałby mi chyba kyusu. Chciałbym czajniczek w miarę uniwersalny - zielone, białe, ale również np. oolongi (do czasu rozszerzenia kolekcji o yixingi itp) - czyli z wnętrzem szkliwionym, "rasowo" wyglądający, wygodny i jednoosobowy;).
Jednak nie wiem czy ten czajniczek nie jest trochę za duży?
http://eherbata.pl/czajniczek-ling-223.html (zresztą jego wygląd nie do końca mi odpowiada).
Bardzo podobają mi się również gaiwany lub shiboridashi (jestem świadomy że pociąga to różnice w sposobie parzenia).
Ogólnie więc szukam naczynia, będącego początkowo głównym centrum parzenia, przekazującego później stopniowo funkcję parzenia poszczególnych typów herbat nowym naczyniom pojawiającym się wraz z rozwojem kolekcji. I nie będącego kosmicznie drogim. Trochę się gubię w tym wszystkim, a chcę racjonalnie do tego podejść